Mahatma Witkac
18,00 zł
Joanna Siedlecka spisała relacje ocalające pamięć o Witkacym, dopełniające portret człowieka tragicznego – wrażliwego, cierpiącego, samotnego. Lekceważonego przez współczesnych, błazeństwem zagłuszającego swój dramat, którego przekleństwem było właśnie to, że urodził się w Europie Środkowej, utknął w Zakopanem – jego groteskowy teatr wyprzedził przecież Ionesco i Geneta, poczucie samotności, beznadziejności istnienia – Sartre’a i Heideggera, ostrzeżenia i wizje – Huxleya i Orwella.
Brak w magazynie
Autor dzieła | Joanna Siedlecka |
Wydawnictwo | Słowo |
Seria | Wybrańcy Bogów |
Rok wydania | 1992 |
Wymiary | 165 x 115 mm |
Ilość stron | 346 |
Numer ISBN | 83-900182-2-5 |
Typ okładki | Miękka |
Stan obwoluty | - |
Stan ogólny książki | Dobra |
Uwagi techniczne | Stan DB+ (drobne otarcia i przybrudzenia). |
Joanna Siedlecka spisała relacje ocalające pamięć o Witkacym, dopełniające portret człowieka tragicznego – wrażliwego, cierpiącego, samotnego. Lekceważonego przez współczesnych, błazeństwem zagłuszającego swój dramat, którego przekleństwem było właśnie to, że urodził się w Europie Środkowej, utknął w Zakopanem – jego groteskowy teatr wyprzedził przecież Ionesco i Geneta, poczucie samotności, beznadziejności istnienia – Sartre’a i Heideggera, ostrzeżenia i wizje – Huxleya i Orwella.
Dalekowzrocznego, przenikliwego proroka i wizjonera, który już wtedy słyszał kroki nadchodzącego Chama, przewidywał los epoki – wojnę, totalitaryzmy, kryzys europejskiej kultury, unifikację i pykniczenie ludzkości, zanik uczuć metafizycznych.
Był wielkim miłośnikiem życia – kobiet, urody, młodości, witalności. Portretowanie mężczyzn uważał po prostu za obowiązek, portretowanie kobiet natomiast, oczywiście młodych i pięknych – za wielką przyjemność. I rzeczywiście był nimi otoczony. Nazywał je perskimi księżniczkami, królowymi Małej Azji, hurysami, metafizycznym haremem. A w złości – kobietonami, landrygami, wampirzycami, demonami trzeciej klasy…