Uzdański
Marta – matka i Justyna – córka spędzają razem tydzień w gospodarstwie agroturystycznym na Kujawach. Celem ich podróży jest odwiedzenie miejsc związanych z ukrytą historią rodzinną: powracająca we wspomnieniach bohaterek babka była Niemką, ewangeliczką, która po wojnie poddała się całkowitej asymilacji i nigdy nie wspominała o swoim pochodzeniu lub ocalałych członkach rodu. Ta podróż ma także drugi nurt: matka i dorosła córka próbują spędzić razem czas wyłączony z codzienności, odkładając na bok nieporozumienia i konflikty, których istnienia są boleśnie świadome, i zbudować platformę porozumienia i bliskości, a przynajmniej zapewnić sobie przyjemne wspomnienia ze wspólnej wyprawy. Plany ambitne, a rzeczywistość sobie: z wielkiej wyprawy do korzeni robią się… zwyczajne wakacje.