literatura niemiecka
Sebald pozostawił po sobie tylko jedną niedokończoną książkę. Jej fragmenty składają się na Campo Santo. Pierwszą część zbioru stanowi zarzucony przez autora „projekt korsykański”, który przewijał się w twórczości Sebalda już od publikacji Pierścieni Saturna. W tych fragmentach pisarz jawi się jako badacz historii, natury, ludowych obrzędów i ich związków ze współczesną rzeczywistością. W drugiej części zebrano kilkanaście tekstów krytycznych, w których Sebald zajmuje się rozmaitymi dziełami sztuki – od teatralnych przedstawień Handkego, przez obrazy do utworów wybitnych pisarzy: Güntera Grassa, Wolfganga Hildesheimera czy Franza Kafki.
Młody dziennikarz moskiewski Sasza wygrywa konkurs na reportaż. W nagrodę wyjeżdża do Nowego Jorku, aby sportretować losy kilku rosyjskich emigrantów, którym udało się zrobić majątek za oceanem. W "Little Odessa", rosyjskiej dzielnicy Brooklynu, poznaje tajemniczego biznesmena Markowa, powiązanego w przeszłości z KGB. Po powrocie do Moskwy Sasza orientuje się, że został wciągnięty w groźną grę pomiędzy byłymi pracodawcami Markowa a potężnym syndykatem rosyjskich gangsterów.
Powieść ta, nazwana niemiecką Anną Kareniną, opowiada dzieje młodej kobiety, która w imię szczerości uczuć ośmieliła się zbuntować przeciwko pruskiej, junkiersko-ziemiańskiej moralności, ponosząc za to okrutną karę. Ta niezbyt u nas znana książka, zajmuje ważne miejsce w literaturze niemieckiej, czego dowodem jest tytuł ostatniej, głośnej powieści Günthera Grassa - Szeroka dziedzina, będący bezpośrednim cytatem z Effi Briest.
Jest to satyryczna opowieść o burleskowo-upiornych zjawach w delirium nocnego napadu alkoholowego.
Jonathan Noel jest strażnikiem bankowym. Za kilka lat odchodzi na emeryturę. Jest samotny. Zawsze był. Mieszka w wynajętym pokoiku, który stanowi jego cały świat. Czyściutki, przewidywalny, bezpieczny. Święty spokój jest tym, czego chciał od życia. Nie ma i nie miał marzeń, poza tym jednym. W dzieciństwie przeżył wojnę, która pozostawiła na nim swoje piętno...
Tytułowy bohater, kazuar, to ptak niezdolny do latania, symbol człowieka współczesnego wciągniętego w tryby machiny wielkiego przemysłu, próbującego mimo wszystko pozostać człowiekiem.Tytułowy bohater, kazuar, to ptak niezdolny do latania, symbol człowieka współczesnego wciągniętego w tryby machiny wielkiego przemysłu, próbującego mimo wszystko pozostać człowiekiem.
Koń Pana Boga jest opartym na wątkach autobiograficznych literackim debiutem autora. Wojna, okupacja i początki nowej władzy w Polsce zostają tu przedstawione z punktu widzenia żydowskiego dziecka. Akcja Szkoły bezbożników rozgrywa się na przełomie lat 40. i 50. Nastoletni już bohater, przeżywający okres fascynacji komunizmem, styka się z krańcowymi opiniami wrogów i budowniczych nowego ustroju. Jego postępująca indoktrynacja zostaje nieoczekiwanie zahamowana, gdy do głosu dochodzi miłość. Proza Dichtera - oszczędna, pozbawiona emocjonalnych komentarzy i moralistycznych ocen jest zarazem świadectwem mrocznych czasów i zajmującą opowieścią o dojrzewaniu.
"Kontrabasista" jest debiutanckim monodramem Suskinda, wielokrotnie wystawianym w różnych krajach i cieszącym się ogromnym powodzeniem, o którym autor pisze: "Chodzi w nim - obok masy innych rzeczy - o samoświadomość człowieka w jego maleńkim pokoiku".
Piętnastolatek nawiązuje romans ze starszą od siebie kobietą, konduktorką tramwajową - Hanną. Chłopak zaczyna bywać w jej domu i częścią ich miłosnego rytuału staje się wspólne czytanie książek - on zostaje jej lektorem, ona dzięki niemu mniej dotkliwie znosi samotność. Niespodziewanie rozstają się na kilka lat, by ponownie spotkać się na sali sądowej. W trakcie procesu poznajemy mroczną przeszłość Hanny.
Mistrz powieści biograficznej opowiada o kilku wielkich ludziach, których losy splotły się w XVIII-wiecznym Paryżu. Przyjeżdża tam Beniamin Franklin, by kupić broń na wojnę przeciw Anglikom. W handlu pośredniczy Pierre de Beaumarchais, autor wywrotowego "Wesela Figara". Trzeci z bohaterów, król Ludwik XVI, jeszcze nie wie, że w związku z tym lada moment straci tron i życie...
Szkice Jerzego Łukosza, wyrastające z niemieckoliterackich pasji autora, przybliżają sylwetki Herdera, Ovalisa, Schillera, Benna, Walsera oraz Lerneta-Holenii, a więc oprócz współczesnych, twórców XVIII- i XIX-wiecznych. Pasje Łukosza to i styl, i erudycja, i radość płynąca z obcowania ze słowem. Słowem myślącym.
Oprócz przyjemności czytelniczych, lektura tej powieści umożliwia także wejrzenie w ewolucję powieściopisarstwa Hermanna Hessego. Otóż pierwszym ogniwem rozwoju powieściopisarstwa, które w połowie lat czterdziestych naszego stulecia przyniosło autorowi Nagrodę Nobla, jest z roku 1904 "Peter Camenzino". Po roku wyszła następna powieść "Pod kołami". Autor nazwał te pierwsze dokonania prozatorskie opowiadaniami. Ma trochę racji, wszak fabuły obu utworów nie obfitują w wątki, acz z drugiej strony nie mają nowelistycznej zwięzłości. Powiedzmy - nie powieści, ni opowiadania...
"Przy pisaniu tej książki osiągnąłem najwyższy dla mnie poziom rzemiosła i techniki, którego nigdy potem nie prześcignąłem. Ówczesna wojna wyrwała mnie z tamtej drogi rozwoju." (Hermann Hesse)
W mikropowieści „Salto mortale do wewnątrz” Sigel kreśli precyzyjny portret schizofrenika, którego osobowość – poprzez utratę kontaktu z rzeczywistością – ulega powolnemu rozkładowi. Nie koncentruje się on przy tym na opisie zewnętrznych objawów choroby, lecz w szeregu obrazów-miniatur rekonstruuje duchową biografię swojego bohatera...
Znakomita, demaskatorska powieść o przemyśle literackim i niejawnych mechanizmach jego funkcjonowania, przez część niemieckiej opinii publicznej uznana za antysemicki pamflet na Marcela Reicha Ranickiego. Pisarz Hans Lach jest podejrzany o zamordowanie Andre Ehrl Koniga, gwiazdora krytyki literackiej, który w programie Godzina rozmowy wyśmiewał jedno z jego dzieł i tego samego wieczoru zniknął bez śladu. Komisarz Wedekind wierzy w winę pisarza, jednak przyjaciel podejrzanego i znawca Hermetyzmu Michael Landolf stara się na własną rękę wyjaśnić okoliczności zniknięcia krytyka...
Jest to opowieść o człowieku, który odważył się wyciągnąć ostateczne wnioski ze straszliwych niewątpliwie doświadczeń swego życia. Działo się to wiosną ubiegłego roku, a zdarzenia toczyły się szybko, z miażdżącą konsekwencją, niszczącą także jego własną egzystencję. Człowiek ten poczuł nieodparty przymus ostatecznego rozprawienia się z kilkoma ludźmi, którym odmówił prawa do dalszego istnienia...