Kapuściński
"W Afryce nie szukałem przygód, nie polowałem na słonie i nie kopałem diamentów. Byłem korespondentem Polskiej Agencji Prasowej i miałem pisać o tym, co tam na miejscu zasłyszałem czy zobaczyłem, o tym, co się tam działo. A działo się wtedy wiele. Spędziłem w Afryce blisko sześć lat w jej najbardziej burzliwym i niespokojnym okresie, zresztą pełnym dobrych - choć czasem za łatwych - nadziei. Był to przełom dwóch epok - kończył się kolonializm, zaczynała się niepodległość. Tę zmianę, ten przewrót, tę rewolucję starałem się opisywać" - tak o reportażach zawartych w książce pisał sam Kapuściński.
Kiedy Ryszard Kapuściński wyruszał w swoją pierwszą zagraniczną podróż, dostał w prezencie "Dzieje Herodota". Dzieło starożytnego historyka towarzyszyło mu w wędrówkach po Indiach, Chinach, Azji Mniejszej i Afryce. W swojej książce sławny reporter opowiada o wielu fascynujących wydarzeniach politycznych i historycznych, których był naocznym świadkiem, zestawiając je z faktami opisywanymi przez Herodota.
Wznowienie głośnej książki z 1978 roku. Tytułowa "Wojna futbolowa" to konflikt zbrojny między Hondurasem a Salwadorem w 1969 r., którego początkiem był mecz piłki nożnej reprezentacji tych małych republik Ameryki Środkowej. Sceneria książki zmienia się jak w kalejdoskopie: Luanda, Tanganika, Algieria, Azja Mniejsza to kolejne etapy reporterskiej podróży Kapuścińskiego, w którą wpisał dyskretnie interesujące wątki autobiograficzne.