astronomia
44 lata temu, 27 czerwca 1978 r. Mirosław Hermaszewski jako pierwszy i jedyny Polak odbył lot w kosmos na pokładzie statku kosmicznego Sojuz-30. Z okazji tej rocznicy proponujemy Państwu książkę Ciężar nieważkości.
Książka składa się z siedmiu wykładów, w których Hawking relacjonuje - jaśniej i zwięźlej niż kiedykolwiek - historię znanego nam wszechświata. Jego słowom towarzyszą liczne zdjęcia odległych obszarów przestrzeni kosmicznej oraz rysunki ułatwiające zrozumienie skomplikowanych pojęć naukowych. Wykłady te są znakomitym odbiciem nie tylko jego niezwykłej inteligencji, ale również charakterystycznego poczucia humoru.
W chwili, gdy pierwszy polski kosmonauta meldować będzie z orbity okołoziemskiej o przebiegu tego historycznego polsko-radzieckiego eksperymentu kosmicznego, który spełniając marzenia naszych myślicieli i naukowców otwiera Polakom drogę w Kosmos - książka ta opuści drukarnię. Dotrze ona do Czytelników wtedy właśnie, gdy zainteresowanie w naszym kraju lotami kosmicznymi, radzieckimi osiągnięciami w tej dziedzinie, polskim wkładem do realizacji programu "Interkosmos" będzie największe. Zawarte w tej książce materiały pozwolą Czytelnikowi znaleźć odpowiedź na wiele nurtujących ich pytań. Reportaże, wywiady, artykuły i rubryki wprowadzą w historię radzieckiej kosmonautyki, przybliżą najważniejsze, najciekawsze jej karty i bohaterów, pozwolą zapoznać się z aparatami kosmicznymi.
Jan Kepler najbardziej znany jest z nazwanych jego nazwiskiem praw ruchu planet, skodyfikowanych przez późniejszych astronomów na podstawie jego prac "Astronomia nova", "Harmonices Mundi" i "Epitome astronomiae Copernicanae". Prawa te wykorzystano do potwierdzenia słuszności teorii grawitacji Izaaka Newtona. Niniejsza praca była pierwszym większym dziełem badacza.
"...Podobna do wzburzonego w czasie sztormu morza chromosfera słoneczna przecinana jest biegnącymi ze wszystkich stron falami. W niektórych miejscach gęstsza, ale i chłodniejsza materia w olbrzymich bryzgach wypryskuje na wysokość kilku lub kilkunastu tysięcy kilometrów nad powierzchnię fotosfery. Te ogniste fontanny gazu, z których część pomieściłaby w sobie cały glob ziemski, powodują, że oglądana z Ziemi chromosfera wygląda jak olbrzymie płonące rżysko..."