Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923
145,00 zł
„Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923” Andrzeja Witkowicza to polska odpowiedź na napisany przez byłych maoistów-renegatów międzynarodowy hit pt. „Czarna księga komunizmu”, w której tysiące „ofiar komunizmu” zamieniają się w miliony, miliony w dziesiątki milionów, a te w setki. Bez podania źródeł, odniesień, opracowań…
Brak w magazynie
Autor dzieła | Andrzej Witkowicz |
Wydawnictwo | Książka i Pracy |
Seria | Biblioteka Le Monde diplomatique |
Rok wydania | 2008 |
Wymiary | 225 x 140 mm |
Ilość stron | 517 |
Numer ISBN | 9788388353727 |
Typ okładki | Miękka |
Stan obwoluty | - |
Stan ogólny książki | Bardzo dobra |
Uwagi techniczne | Stan BDB-/DB+ (przybrudzenia boków, minimalne otarcia krawędzi okładki) |
„Wokół terroru białego i czerwonego 1917-1923” Andrzeja Witkowicza to polska odpowiedź na napisany przez byłych maoistów-renegatów międzynarodowy hit pt. „Czarna księga komunizmu”, w której tysiące „ofiar komunizmu” zamieniają się w miliony, miliony w dziesiątki milionów, a te w setki. Bez podania źródeł, odniesień, opracowań. Bo i po co? Wszak wszyscy wiedzą, że komunizm ma na swoim koncie więcej ofiar niż faszyzm. I choć znakomita większość tych, którzy kupili „Czarną księgę”, w ogóle do niej nie zajrzała, to fantastyczna liczba 100 milionów ofiar komunizmu funkcjonuje powszechnie zarówno w dyskursie naukowym, jak i publicznym.
Zasługa Witkowicza polega nie tylko na tym, że – niczym saper – rozbraja ów mit i z pieczołowitością historyka wysokiej próby rozkłada na czynniki pierwsze oraz przy pomocy faktów (które dla autorów „Czarnej księgi” i całej rzeszy im podobnych mają drugorzędne znaczenie) obala go lub przywraca mu właściwe proporcje. Witkowicz idzie o krok dalej – kreśli przekonujący pejzaż społeczny i kontekst historyczny dla opisywanego przezeń czerwonego (i białego) terroru. Pokazuje prawdziwą skalę obu, a także zwraca uwagę na kapitalny fakt zupełnie nieobecny w opracowaniach współczesnych gwiazd sowietologii i antykomunizmu, a mianowicie, że wielokroć czerwony terror zapobiegał terrorowi żywiołowemu, bandyckiemu o skali daleko przekraczającej „zbrodnie” bolszewików. Co więcej, zwraca uwagę na akceptację czerwonego terroru wśród mas, ba, na to iż powszechnie się go dopominały w obronie zdobyczy rewolucji. Ale fundamentalną tezą książki Witkowicza, którą udaje mu się obronić na blisko 600 stronach błyskotliwego wywodu – jest przekonanie, iż sam terror nie miał decydującego znaczenia w zdobyciu i utrzymaniu władzy przez bolszewików (a także innych komunistów). Znaczenie decydujące miało bowiem poparcie mas.