Szczęście. Modus Vivendi
15,00 zł
„Wybrałem dla Ciebie tę książkę, bo każdego dnia, zatrzymując się na kilka minut odnajdziesz na właściwiej stronie esej, którego lektura przybliża do najgłębszych zasobów życiowej mądrości. Jeśli czujesz się szczęśliwy- utrwalisz ten stan. Jeżeli jest Ci trudno – odzyskasz wiarę w siebie i wzmocnisz się. Jeżeli już wiesz, co jest najważniejsze dla Ciebie, znajdziesz wskazówkę jak pomóc innym, aby byli szczęśliwi.”
1 w magazynie
| Autor dzieła | Krzysztof Mazurek (opr.) |
| Wydawnictwo | Wilga |
| Seria | |
| Rok wydania | |
| Wymiary | 165 x 110 mm |
| Ilość stron | 374 |
| Numer ISBN | 83-86821-84-1 |
| Typ okładki | Miękka |
| Stan obwoluty | - |
| Stan ogólny książki | Bardzo dobra |
| Uwagi techniczne |
„Wybrałem dla Ciebie tę książkę, bo każdego dnia, zatrzymując się na kilka minut odnajdziesz na właściwiej stronie esej, którego lektura przybliża do najgłębszych zasobów życiowej mądrości. Jeśli czujesz się szczęśliwy- utrwalisz ten stan. Jeżeli jest Ci trudno – odzyskasz wiarę w siebie i wzmocnisz się. Jeżeli już wiesz, co jest najważniejsze dla Ciebie, znajdziesz wskazówkę jak pomóc innym, aby byli szczęśliwi.”
Podobne produkty
Nie jest prawdą, że mężczyźni myślą tylko o jednym. Nie jest też prawdą, że z mężczyzn śmieją się tylko kobiety. Można się o tym przekonać, czytając tę książkę. Zabawne anegdoty i celne aforyzmy zostały zilustrowane przez znaną z dowcipnej kreski Małgorzatę Młodnicką.
Czasy, kiedy były prezydent Rosji jeździł z nagim torsem na koniu i trząsł oligarchami, dawno minęły. Teraz żyje z dala od Kremla, w ekskluzywnej daczy – i w świecie urojeń, faszerowany lekami na uspokojenie. Na straży Władimira stoi poczciwy Szeremietiew, który jako jedyny ze służby domowej nie robi interesów na boku. Nastaje jednak dzień, kiedy zegarki z kolekcji eksprezydenta zaczynają tykać coraz głośniej i nawet Szeremietiew musi pożegnać się ze swoją – niezbyt modną w Rosji – moralnością. „Ostatnie dni Władimira P.” to niezwykle aktualna, choć osadzona w przyszłości, satyra społeczno-polityczna, która niczym matrioszka obnaża kolejne oblicza Rosji. Powieść pełna absurdalnego humoru w stylu Mendozy, z gagami godnymi „Grand Budapest Hotel”.
Ezop igrał z ogniem w swych humoreskach, a błyskotliwą satyrą i niewyparzonym językiem musiał narazić się mnóstwu ludzi małych, a pysznych, bo ich z taniego przepychu rozbierał. Bajki w niniejszym tomie zostały poetycko "wydestylowane" przez Bohdana Drozdowskiego, który sprawił że "ptaki śpiewają po polsku" jak nigdy dotąd.
Przypomnienie jednego z najsłynniejszych żartów-memów XXI wieku - niepokonany Chuck Norris w zbiorze dowcipów i anegdotek wymyślonych ku uciesze gawiedzi.