Bez dogmatu
13,00 zł
Po ukazaniu się Bez dogmatu wśród czytelników pojawiły się spekulacje dotyczące pierwowzoru głównego bohatera, którego szukano wśród przyjaciół i znajomych Sienkiewicza, niektórzy twierdzili nawet, że stworzył on w powieści-dzienniku swój autoportret. Sam pisarz podkreślał bardziej uniwersalny wymiar kontrowersyjnego bohatera, pisząc w liście do Mścisława Godlewskiego: „jeśli nie każdy jest zupełnie Płoszowskim, to prawie każdy jest nim do pewnego stopnia”. Sienkiewicz, znany głównie z dzieł historycznych, w tej powieści poruszył aktualne problemy swej epoki. Historia dekadenta Płoszowskiego miała być atakiem na „chorobę wieku”, objawiającą się zanikiem woli, znużeniem i niechęcią do działania. Powieść zyskała sobie jednak popularność wśród młodych ludzi, którzy wbrew intencjom autora utożsamiali się z dekadencką postawą głównego bohatera. W ten sposób sam Sienkiewicz – niejako wbrew własnym zamiarom – mimowolnie przyczynił się do „rozszerzania zgnilizny”…
1 w magazynie
Autor dzieła | Henryk Sienkiewicz |
Wydawnictwo | Państwowy Instytut Wydawniczy |
Seria | |
Rok wydania | 1989 |
Wymiary | 205 x 145 mm |
Ilość stron | 358 |
Numer ISBN | 83-06-01517-7 |
Typ okładki | Miękka |
Stan obwoluty | - |
Stan ogólny książki | Bardzo dobra |
Uwagi techniczne |
Po ukazaniu się Bez dogmatu wśród czytelników pojawiły się spekulacje dotyczące pierwowzoru głównego bohatera, którego szukano wśród przyjaciół i znajomych Sienkiewicza, niektórzy twierdzili nawet, że stworzył on w powieści-dzienniku swój autoportret. Sam pisarz podkreślał bardziej uniwersalny wymiar kontrowersyjnego bohatera, pisząc w liście do Mścisława Godlewskiego: „jeśli nie każdy jest zupełnie Płoszowskim, to prawie każdy jest nim do pewnego stopnia”. Sienkiewicz, znany głównie z dzieł historycznych, w tej powieści poruszył aktualne problemy swej epoki. Historia dekadenta Płoszowskiego miała być atakiem na „chorobę wieku”, objawiającą się zanikiem woli, znużeniem i niechęcią do działania. Powieść zyskała sobie jednak popularność wśród młodych ludzi, którzy wbrew intencjom autora utożsamiali się z dekadencką postawą głównego bohatera. W ten sposób sam Sienkiewicz – niejako wbrew własnym zamiarom – mimowolnie przyczynił się do „rozszerzania zgnilizny”…