Antykwariat Epicki > HISTORIA I ARCHEOLOGIA > Historia Polski > (1939-1945) II Wojna Światowa > Ludobójcy i ludzie. Sąsiedzi.

Ludobójcy i ludzie. Sąsiedzi.

115,00 

Pewnego dnia zarządzono koncentrację oddziałów, rzekomo na ćwiczenia. Jego oddział rozlokowano na jakiejś polskiej kolonii, gdzie zaprzyjaźnili się z tamtymi dziewczynami. Po pewnym okresie ćwiczeń zarządzono apel oddziałów, na którym odczytano rozkaz, wymordował rodzinę, u której kwaterował. W szeregach podniósł się krzyk, że mieli walczyć o Ukrainę, a nie mordować bezbronnych. Komendant zgrupowania rozkazał, by wystąpili z szeregu ci, którzy odmawiają wykonania rozkazu. Wystąpiło około 80 osób. Komendant idąc, zastrzelił 5 osób. Aleksander Lubczyński z Woli Ostrowieckiej był w szkole, do której wpędzono wszystkich Polaków, następnie brano po kilka osób i wyprowadzano do pobliskiej stodoły, gdzie uśmiercano je przy pomocy siekier, młotów i innych narzędzi.

1 w magazynie

Autor dziełaLeon Karłowicz
WydawnictwoMireki
Seria
Rok wydania2013
Wymiary200 x 130 mm
Ilość stron221
Numer ISBN9788389533883
Typ okładkiMiękka
Stan obwoluty-
Stan ogólny książkiBardzo dobra
Uwagi techniczne

„Pewnego dnia zarządzono koncentrację oddziałów, rzekomo na ćwiczenia. Jego oddział rozlokowano na jakiejś polskiej kolonii, gdzie zaprzyjaźnili się z tamtymi dziewczynami. Po pewnym okresie ćwiczeń zarządzono apel oddziałów, na którym odczytano rozkaz, wymordował rodzinę, u której kwaterował. W szeregach podniósł się krzyk, że mieli walczyć o Ukrainę, a nie mordować bezbronnych. Komendant zgrupowania rozkazał, by wystąpili z szeregu ci, którzy odmawiają wykonania rozkazu. Wystąpiło około 80 osób. Komendant idąc, zastrzelił 5 osób. Aleksander Lubczyński z Woli Ostrowieckiej był w szkole, do której wpędzono wszystkich Polaków, następnie brano po kilka osób i wyprowadzano do pobliskiej stodoły, gdzie uśmiercano je przy pomocy siekier, młotów i innych narzędzi.

Wymordowawszy mężczyzn, zamknięte w szkole kobiety postanowiono spalić żywcem. Obłożono gmach słomą i podpalono. Kobiety zaczęły wyskakiwać oknami, lecz ginęły zaraz od strzałów Ukraińców. Młode małżeństwo uciekało przed goniącymi ich Ukraińcami na peryferie miasteczka do znajomej Ukrainki, ich dawnej służącej, do której mieli pełne zaufanie. Byli już w domu owej kobiety, gdy banda ich dopadła. Zginęli oboje zarąbani siekierami wraz ze swym niemowlęciem, niesionym przez ojca na rękach. Dziecko uduszono przy pomocy sznura. Starsza córeczka, licząca wtedy już 5 lat, ocalała. Zanim bandyci dobiegli, Ukrainka zdążyła ukryć dziewczynkę tak, że jej nie odnaleziono. Po pewnym czasie mająca ludzkie serce była służąca przekazała córeczkę Klimków w tajemnicy przed bandytami bratu Klimkowej, przebywającemu wówczas w Hucie Stepańskiej”.
(fragmenty książki)
Odwiedź nas
ANTYKWARIAT INTERNETOWY - aktywny całą dobę: 24/7
email: antykwariatepicki@op.pl


Możesz też zadzwonić
666 604 676

Regulamin sklepu | Polityka prywatności