Od Golgoty do Masady
15,00 zł
„Samolot tkwił nieruchomo w osobliwej pustce między białą watą gęstych chmur w dole a niebieściutką kopułą nad nami. (…) Aż w chwili pewnej zaskoczyła mnie głupiutka symboliczna myśl – kilka godzin później zanotowałem ją w podróżnym notesie, dlatego zapamiętałem. Oto ona: chmury pod nami – to dramatyczny, skłębiony straszny los Żydów, zakończony ludobójczym finałem Holocaustu, natomiast jasny błękit nad nami – to los Żydów w ich własnej Erec Israel.”
1 w magazynie
Autor dzieła | Kazimierz Koźniewski |
Wydawnictwo | Bellona |
Seria | |
Rok wydania | 1991 |
Wymiary | 190 x 120 mm |
Ilość stron | 197 |
Numer ISBN | 83-11-07899-8 |
Typ okładki | Miękka |
Stan obwoluty | - |
Stan ogólny książki | Bardzo dobra |
Uwagi techniczne | Stan BDB- (otarcie grzbietu) |
Samolot tkwił nieruchomo w osobliwej pustce między białą watą gęstych chmur w dole a niebieściutką kopułą nad nami. Nic do oglądania – normalna nuda lotu nowoczesnym aeroplanem. Aż w chwili pewnej zaskoczyła mnie głupiutka symboliczna myśl – kilka godzin później zanotowałem ją w podróżnym notesie, dlatego zapamiętałem. Oto ona: chmury pod nami – to dramatyczny, skłębiony straszny los Żydów, zakończony ludobójczym finałem Holocaustu, natomiast jasny błękit nad nami – to los Żydów w ich własnej Erec Israel. Cała ta symbolika była nieścisła i dlatego niewiele warta: chmury pod nami były zupełnie jasne, a historyczny los Żydów był ciemny i czarny; błękit nad nami był wypucowany, a teraźniejszość żydowskiego państwa w Palestynie bynajmniej nie jest gładka ani beztroska; niebo Izraela ciągle jest zachmurzone i groźne. Takie niemądre, symboliczne myśli ożywiały mnie, gdy samolot, którego byłem pasażerem leciał z Bukaresztu do Tel-Awiwu. Był to wtorek, osiemnastego marca…
Spis treści:
- Pytania godzin pierwszych
- Trzecia Świątynia
- Wszyscy Żydzi
- Spalono szmaty z gett
- Socjalizm kibuców
- Dwie ojczyzny
- Ziemia zanadto święta
- Petah Tikva
- Słowo niestety nie ostatnie